Kochani! Otrzymaliśmy świeżutką relację z goorącej Grecji! Tym razem napisał do nas Pana Przemysława Niźnik, który odbywa swoje praktyki, w ramach programu Erasmus+ w instytucji KEDISA- Center for International Strategists Analyses. Czy to nie wspaniały pomysł, żeby zdobywać doświadczenie w tak pięknym miejscu? Oceńcie sami!
Tymczasem Pan Przemek napisał:
,,Epizod, który aktualnie przeżywam w Grecji , a konkretniej w Atenach- mieście rozciągającym się pomiędzy zatoką Sarońską morza Egejskiego a czterema górami (Egaleo, Parnita, Hymet, Pentelejkon), a także częściowo na ich zboczach jest kolejną ciekawą przygodą w moim życiu. Na początku sierpnia kiedy lądowałem zadawałem sobie pytanie co ciekawego mnie tu spotka, ponieważ jak wiemy życie lubi nas zaskakiwać i w tym miejscu nie jest inaczej. Po wyjściu z lotniska skierowałem się na stacje metra (dosłownie obok). Do mojego miejsca zakwaterowania czekała mnie godzinna podróż w dodatku z przesiadką – tu miałem swoją pierwsza obawę – czy Ateny są dobrze skomunikowane. Po miesiącu mogę stanowczo stwierdzić, że transport publiczny funkcjonuje bardzo dobrze, pomimo że Grecy mają inny alfabet, w transporcie publicznym informacje są również w języku angielskim .
Oprócz dobrej komunikacji na pierwszym miejscu stawiam pogodę. Codziennie jest tu co najmniej 30 stopni , na początku ciężko było przywyknąć, choć po tygodniu przyzwyczaiłem się do wysokiej temperatury, do tego stopnia, że poniżej 25 stopni (temperatura wieczorna) jest mi zimno . Na uwagę również zasługują sami Grecy, pomino nieszczęść jakich ten kraj doznał, ludzie są tutaj uśmiechnięci i łatwo można z nimi nawiązać wspólną relacje . Oprócz Greków jest tu również sporo studentów z zagranicy, osobiście mieszkam z kilkoma obcokrajowcami, w tym: Hiszpanem , Czechem i dwójką studentów z Jordanii . Ze wszystkimi nawiązałem wspaniałą relacje, którą każda ze stron chce utrzymać , również po tym jak każdy z nas opuści to wspaniałe miejsce i wróci do swojego kraju. Spędzamy świetnie czas razem, a nasza atmosfera w mieszkaniu to istny „Big brother” . Dotychczas najciekawszy nasz „wypad” był do teatru na warsztaty z improwizacji (jak tylko będziesz mieć szanse uczestnictwa, nie zastanawiaj się- doświadczenie warte przeżycia!!!). Celem warsztatów było zrozumienie, że popełnianie błędów w życiu to całkiem normalne zjawisko i nie należy się tego bać, ba! Nawet trzeba się z tego cieszyć.
Pod postem znajdziecie zdjęcie z tych warsztatów. Chce również podziękować Aleksandrze za pomoc i możliwość odwiedzenia wspólnie wyspy Chalcis i wyjazdu poza Ateny. Ateny same w sobie potrafią zaczarować wąskimi uliczkami, które po prostu mają w sobie coś magicznego i przynajmniej w moim odczuciu przyciągają oko . Polecam również odwiedzić (szczególnie po zmroku) wzgórze Likabetus, ja to nazywam Ateńską kamienną górą. Nocą pięknie widać oświetlone miasto od morza po góry. Warto również u stóp Akropolu zajść do kawiarni umiejscowionej na dachu i przede wszystkim warto spróbować „Suvlaki” – jest to najpopularniejsze danie w Grecji – mięso z pomidorem, frytkami w sosie tzatziki, owinięte pitą.
Minął ponad miesiąc i jestem bardzo zadowolony z tego wyjazdu, który nie tylko pozwolił mi na poznanie nowych ludzi i kultury, ale również na poszerzenie swoich horyzontów. Prywatnie prowadzę badania behawioralne, które w znacznym stopniu rozwinęły się, dzięki możliwości zmiany otoczenia.
Minął ponad miesiąc i jestem bardzo zadowolony z tego wyjazdu, który nie tylko pozwolił mi na poznanie nowych ludzi i kultury, ale również na poszerzenie swoich horyzontów. Prywatnie prowadzę badania behawioralne, które w znacznym stopniu rozwinęły się, dzięki możliwości zmiany otoczenia.
Na sam koniec pozdrawiam Panią Ewelinę , Panią Amandę , Panią Monikę z biura Erasmus, jak i również Panią Patrycję Bałdys. Dziękuję za wsparcie i pomoc w organizacji wyjazdu. ”
Również gorąco pozdrawiamy i jak zwykle troszkę zazdrościmy takich przygód